
Bieganie w stanie epidemii koronawirusa
Bieganie jest mi niezbędne do życia jak tlen, dlatego nie akceptuję obowiązujących obostrzeń w poruszaniu się i uważam je za przesadzone. Nałożone przez rząd zakazy sprawiają, że na treningach czuję się jak pod okupacją. Najgorsze jest chyba to, że nie wiadomo, kiedy to się skończy.