
Przeziębienie wykluczyło mnie z wyjątkowych zawodach biegowych w historii Polski. Mam nadzieję, że w tym roku jeszcze się pościgam.
Miałem wielką ochotę wziąć udział w tegorocznym Biegu Niepodległości w Poznaniu. Po pierwsze, jestem głodny startów. Po drugie, do zdobycia był piękny medal i koszulka techniczna w narodowych barwach. Po trzecie, zawody zapowiadały się na największy bieg masowy w historii Polski – zapisało się doń prawie 31 tys. osób (choć pewnie większość pokonała go marszobiegiem, a dla wielu były to pierwsze takie zawody w życiu)!
Najgorsza kara dla biegacza
Niestety, dopadło mnie przeziębienie. Broniłem się przed nim tydzień. Jednak osłabienie półmaratonem w Wągrowcu oraz inne okoliczności sprawiły, że organizm nie dał rady. A nie chciałem startować na pół czy ćwierć gwizdka – to nie w moim stylu. Z tego względu musiałem trochę zluzować.

Dopiero wczoraj (10 listopada) siłownią formalnie wznowiłem treningi. Dziś – po tygodniu – odbyłem pierwszy trening biegowy. Od poniedziałku odpoczywałem (moim wysiłkiem były spacery, pompki, ćwiczenia mięśni głębokich oraz rutynowe ćwiczenia profilaktyczne na kręgosłup).
Choć jakieś pozostałości infekcji jeszcze odczuwam, nie mogłem już wytrzymać bez poważnej aktywności. Spadł mi apetyt, a ja bardzo lubię jeść, więc dodatkowo się frustrowałem.
Bieganie a odporność organizmu
Ktoś w takiej sytuacji mógłby kąśliwie rzucić, że przecież sport to zdrowie. Oczywiście, to prawda.

Jednak na pewnym poziomie zaawansowania biegowego czy ogólnie aktywności fizycznej te obciążenia treningowe są tak duże, że negatywnie odbija się to na odporności. Jednak bez tego, bez żmudnej i dużej pracy treningowej na co dzień, trudno osiągnąć dobry wynik, a ja biegam głównie dla wyników. Innymi słowy: trzeba się pomęczyć na treningach, żeby potem szybko biegać. Tak uważam.
Mam nadzieję, że w tym roku wystartuję jeszcze w jakichś zawodach. Może to będzie City Trail nad Rusałką (dawne Grand Prix Poznania w biegach przełajowych)? Może Bieg Sylwestrowy, a może Bieg Powstania Wielkopolskiego? W dwóch ostatnich nigdy nie uczestniczyłem. Dodatkowo Bieg Powstania Wielkopolskiego będzie okazją, by wyrazić swój patriotyzm i uczcić wolność na sportowo, czego nie mogłem zrobić dziś.
Powstaje pytanie o roztrenowanie. Chyba to przeziębienie potraktuję jako odpoczynek między sezonami.
Dodaj komentarz