Półmaraton Skoki – Wągrowiec

półmaraton Wągrowiec - Skoki

Mimo różnych czynników niesprzyjających osiągnąłem dobry wynik i jestem zadowolony z pierwszego od czterech lat oficjalnego startu w połówce.

Do Wągrowca (tam zlokalizowano biuro zawodów) jechałem z duszą na ramieniu. Obawy były pokłosiem różnych czynników.

Po pierwsze, ten półmaraton był moim pierwszym oficjalnym startem na tym dystansie od czterech lat.

Po drugie, przed zawodami, można powiedzieć docelowymi, nie udało mi się – z różnych powodów (infekcja, osłabienie, rodzinne uroczystości, brak biegów w okolicy) – zaliczyć startów kontrolnych. Zaleca się by, na dwa-trzy tygodnie przed półmaratonem pobiec na 10 km. Wtedy można realnie ocenić swoją dyspozycję i tworzyć realne założenia odnośnie dystansu 21,097 km.

Po trzecie, w tygodniu poprzedzającym niedzielę 28 października kiepsko spałem. Po części wynikało to ze stresu przedstartowego, ale było także skutkiem okoliczności zewnętrznych (sąsiadka hałasująca w nocy).

Bieganie w półmaratonie to ryzyko

Obawy wzbudzała też pogoda, która w niedzielę 28 października miała swoje kiepskie apogeum w tym okresie. Niską temperaturę jakoś pokonałem – kwestia rozgrzewki i nastawienia psychicznego. Zresztą w trakcie biegu praktycznie to mi nie doskwierało.

półmaraton Skoki - Wągrowiec
fot. Tomasz Szwajkowski

Jednak prognozy przewidywały też deszcz. Na szczęście ten zaczął delikatnie mżyć dopiero w połowie dystansu i był właściwie nieodczuwalny.

Zacząłem ostrożnie. Jednak tempo mogłem ocenić dopiero po 2. km, bo znacznik z napisem 1. km jakoś mi umknął. Biegłem na 4’09”, czyli za szybko. W głowie pojawiła się myśl, żeby zwolnić i nie ryzykować, bo takie szarżowanie zawsze się mści pod koniec rywalizacji.

Mimo to zaryzykowałem. Czułem się dość dobrze i utrzymywałem tempo w okolicach 4’10”. – Gdybym zdołał je utrzymać do końca, pobiłbym życiówkę – myślałem.

Biegłem raczej samotnie, ewentualnie w grupkach po dwie-trzy osoby. Do rywalizacji stanęło 310 osób o zróżnicowanym poziomie, więc na takim dystansie nie mogło być tłoku.

Gdy na długim dystansie zaczynają się schody…

Trudy startu zacząłem odczuwać na 10. km. Przednio-boczny i czołowy wiatr dawał się we znaki. Swoje robiło też tempo szybsze od założonego (ostrożnego). Jednak gdzieś do 15. km nie spadało poniżej 4’15” – mimo że spory odcinek wiódł po leśnej drodze wypełnionej traktorowymi koleinami.

Półmaraton Skoki - Wągrowiec 2018
fot. wagrowiec.naszemiasto.pl

Wtedy zdarzyło się coś, co mogło zaważyć na wyniku. Na trzecim wodopoju upuściłem kubek z wodą, zanim zdążyłem przystawić go do ust. Czyli połowę dystansu musiałem pokonać bez nawodnienia, a to przy takim wysiłku nawet w zimny dzień ma znaczenie.

Zacząłem słabnąć. Tempo spadło do 4’20”. Pojawiły się kurcze łydek. Brakowało paliwa i zbierało mi się na wymioty. Do 19. km jakoś się trzymałem, ale było coraz gorzej. Na domiar złego przeoczyłem tabliczkę z napisem 20. km, dlatego końcówka strasznie mi się dłużyła.

Nie widać mety!

Finisz miałem raczej średni. Po części był to skutek zmęczenia. Ale w pewnym stopniu wynikało z przebiegu trasy. Zabrakło długiej prostej, więc dopingujących ludzi zobaczyłem po wyjściu z zakrętu, niedaleko przed bramą oznaczającą koniec biegu. Metę usytuowano tak, że nie widziałem zegara. W dodatku z nikim nie musiałem się ścigać. To wszystko sprawiło, że nie miałem motywacji, żeby naprawdę depnąć, co potrafię – nawet przy ogromnym zmęczeniu.

III półmaraton wągrowiecki
fot. Ewa Hermann

Warto było wystartować w półmaratonie Skoki – Wągrowiec

Jednak ogólnie z mojego występu w półmaratonie Wągrowiec – Skoki jestem zadowolony. Po opadnięciu emocji przez pewien czas odczuwałem niedosyt, bo do pewnego momentu zapowiadał się rekord życiowy. Lecz te myśli odeszły. Biorąc pod uwagę okoliczności, cieszę się czasem poniżej 1:30 (1:29.35 netto) i wysokim, 19. miejscem open oraz 7. w kategorii.

Organizację zawodów oceniam wysoko. Bieg jest kameralny, trasa raczej płaska, dlatego mogę polecić udział w tej imprezie.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*