„Dietetyka sportowa” Justyny i Krzysztofa Mizerów [recenzja]

co i jak jeść, gdy się biega

Jak i co jeść, by lepiej biegać – to nam powie tylko specjalista. Jednak wskazówki, inspiracje i porady, które można wdrożyć od razu, znajdziemy też w książce „Dietetyka sportowa”. Polecam ją biegaczom na każdym poziomie zaawansowania.

We współczesnym zawodowym sporcie właściwe odżywianie to przynajmniej połowa sukcesu. Ale również na poziomie amatorskim warto wiedzieć, co i jak jeść. Po co?

Dietetyka sportowa w służbie zdrowiu i wynikom

Po pierwsze – dla zdrowia. Po drugie – dla lepszych efektów. Szkoda marnować trud w postaci systematycznie podejmowanych treningów biegowych, rannego wstawania, biegania w upale i innych katorg. Jeśli z różnych względów z treningami dojdziemy już do tzw. ściany, wyniki poprawimy poprzez zmianę nawyków żywieniowych.

dieta biegacza
fot. pixabay.com

Nie chodzi tu o przechodzenie na weganizm, dietę bezglutenową, bez laktozy czy zamawianie cateringu w pudełkach. Mam na myśli świadome odżywianie, które jest dopasowane do potrzeb uprawianej dyscypliny. Łatwo napisać, trudniej wykonać, dlatego w tym celu najlepiej udać się do specjalisty.

Bardzo przydatna biegaczom wiedza podana w przystępny sposób

Lecz wskazówek, inspiracji można szukać też w mądrych książkach. Do takich należy „Dietetyka sportowa. Co jeść, by trenować efektywnie” autorstwa Justyny i Krzysztofa Mizerów (wydawnictwo Galaktyka). Pierwsza jest dietetykiem, drugi – fizjologiem, trenerem personalnym i wykładowcą akademickim. Niektórzy skojarzą ich z programami w TVN-ie, TVP i Polsacie News. Oboje współpracują z mniej i bardziej znanymi zawodowcami z różnych dyscyplin.

Ich dzieło to wprowadzenie w temat żywienia w sporcie. W przystępny sposób tłumaczy podstawowe kwestie związane z trawieniem, przyswajaniem składników, fizjologią ludzi aktywnych. Również bardziej zaawansowane osoby, które już stosują zasady odżywiania ukierunkowanego na cel, znajdą w tej pozycji przydatne informacje.

dietetyka sportowa

Oprócz przekazania meritum (znaczenie poszczególnych makroskładników, opis przemian energetycznych) autorzy rozprawiają się z wieloma mitami i dzielą wieloma praktycznymi dla biegaczy wskazówkami żywieniowymi. Przykładowo ostrzegają przed nadużywaniem białka, unikaniem tłuszczów czy niejedzeniem po treningu wieczornym.

Nie zalecają także picia wody gazowanej przed aktywnością fizyczną, ponieważ wypełniający żołądek dwutlenek węgla będzie uciskać przeponę, co ograniczy pojemność płuc. To z kolei utrudni oddychanie i zmniejszy wydolność oraz może wywołać dyskomfort trawienny (chlupotanie, kolka). Woda z bąbelkami jest za to dobra w usuwaniu złogów metabolicznych po ciężkim starcie czy zajęciach.

Pomocne w bieganiu suplementy diety

W publikacji znajdziemy omówienie najpopularniejszych suplementów diety – ich wpływ na organizm, dawkowanie, ewentualne skutki uboczne. Praktycy poruszają np. kwestię BCAA.

suplementy_dawkowanie BCAA
fot. pixabay.com

Są też przykładowe plany żywieniowe dla przedstawicieli różnych dyscyplin. Jednak przestrzegałbym przed ich kopiowaniem 1:1, ponieważ stworzono je dla ludzi o konkretnej charakterystyce (wiek, płeć, wydolność, pora treningu). Niemniej można się nimi inspirować.

Mizerowie przedstawiają również swój pogląd na to, jak biegać, żeby schudnąć. Kiedyś twierdzono, że sprzyja temu spokojny, długi trening w tempie na pograniczu I i II zakresu tętna. Później mówiono o interwałach. Autorzy przychylają się do pierwszej koncepcji, podając na to stosowne argumenty i aktualne (na 2017 r.) badania. Zresztą badaniami popierają każde swoje twierdzenie, więc książka „Dietetyka sportowa” Justyny i Krzysztofa Mizerów przyda się też przy pisaniu prac naukowych.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*