
Niedawno po raz czwarty zdecydowałem się na Nike Air Zoom Pegasus 34, które tym samym stały się najliczniej reprezentowane w mojej kolekcji obuwia do biegania. Jednak z samej transakcji jestem mniej zadowolony…
Pod koniec sierpnia moje poprzednie pegasusy 34 zaczęły zdradzać oznaki zużycia. Po raz kolejny potwierdziło się zatem, że w moim przypadku buty do biegania wytrzymują pięć miesięcy. Później ich amortyzacja jest wyraźnie gorsza, a dalsze korzystanie powoduje duży dyskomfort podczas treningu. Tak było w każdym modelu pegasusów, który dotąd miałem, a stawiam na nie od około 10 lat.
Dlaczego znów wybrałem Nike Air Zoom Pegasus 34?
Musiałem więc rozejrzeć się za nowym obuwiem, w czym pomógł znany portal aukcyjny. Po raz kolejny zdecydowałem się na Nike Air Zoom Pegasus 34. Dlaczego?

Ze względu na atrakcyjną cenę i pożądane przeze mnie parametry. Chodzi mi tu o:
- dużą amortyzację (efekt pianki Cushlon i poduszki gazowej nie tylko pod piętą, co jest powszechne, ale też pod śródstopiem),
- dobre dopasowanie do stopy (efekt Flywire, czyli systemu żyłek ciągnących się od sznurowadeł do podeszwy),
- wygodę (bezszwowe wykończenie wewnątrz),
- uniwersalną konstrukcję – odpowiednie dla różnych typów stóp (czytaj więcej),
- uniwersalność zastosowań – są relatywnie lekkie, co w połączeniu z amortyzacją sprawia, że sprawdzą się zarówno na treningach (wolniejszych i szybszych), jak i zawodach,
- uniwersalną podeszwę, która pozwala na bieganie również w lekkim terenie, a nie tylko po twardym podłożu.
Oczywiście nie są idealne. Ich wadą jest np. mała stabilność na śliskim podłożu – także asfaltowym. Kiedyś w tym aspekcie pegasusy spisywały się lepiej, z uwagi na bardziej agresywny bieżnik były bardziej przyczepne.
Wiem, że to model sprzed dwóch lat. Jednak cenowo zdecydowanie wygrywa z kolejnymi odsłonami pegasusów (taniej można kupić w dropshippingu, ale ja się na nim sparzyłem i odradzam).
Przeczytaj opinię o Nike Air Zoom Pegasus 38.
Boję się też o dopasowanie tych wyższych modeli do mojej stopy. Czytałem, że są one wąskie w okolicach pięty i mogą wywoływać wrażenie niestabilności stawów skokowych. Ja chyba mam taką przypadłość (pracuję nad nią na mojej poduszce sensorycznej).

Poza tym nie chce mi się bawić w zwroty w przypadku niezadowolenia. Musiałbym znaleźć czas, by pójść do jakiegoś sklepu i je przymierzyć.
Siłą rzeczy pozostałem przy pegasusach 34. Tak się złożyło, że na Allegro znalazłem interesujące mnie buty biegowe u sprzedawcy, u którego już kupowałem ten model. Po raz kolejny udało mi się wynegocjować zniżkę. W sumie (z przesyłką) Nike Pegasus 34 kosztowały mnie 233 zł.
Zawsze sprawdzaj buty do biegania kupione przez internet
Lecz tym razem jestem trochę rozczarowany. Otrzymałem obuwie, które najwyraźniej pochodziło ze sklepu stacjonarnego i było intensywnie mierzone przez osoby o sporo za dużych stopach. Widać to po mocnych odkształceniach cholewki w okolicach stawów skokowych.

Ktoś zapyta, dlaczego nie odesłałem butów. Przyznam szczerze, że zaraz po odebraniu przesyłki nie przyglądałem się bliżej zawartości, bo zaufałem sprzedawcy. Minął więc ustawowy termin 14 dni na odstąpienie od umowy i żądanie zwrotu pieniędzy.
Przyznam, że trochę mi to przeszkadza, choć nigdy nie przywiązywałem wagi do wyglądu obuwia biegowego. Jednak akurat tę parę kupiłem z myślą o startach. Sprzęt wygląda tak, jakby był zużyty i dlatego trochę mnie ten temat „uwiera”.
Nike Pegasus 34 w treningu
Na razie w nowych pegasusach odbyłem dwa treningi. Niby od strony technicznej wszystko jest w porządku, z tym że muszę mocniej wiązać prawy but, bo to on wskutek intensywnego mierzenia jest luźniejszy. Zobaczymy, co będzie później. Mam nadzieję, że obuwie nie będzie zbyt luźne.

Pojawiło się uczucie pieczenia w stopach. Lecz ono jest naturalne i wynika z tarcia stopy o nową, niedopasowaną do mojej anatomii wkładkę.
Wrześniowa transakcja to już mój czwarty zakup butów Nike Air Zoom Pegasus 34. Tym samym model ten, wraz z edycją nr 30, jest najliczniej reprezentowany w mojej kolekcji obuwia do biegania sygnowanego swooshem (tak się nazywa logotyp koncernu z hrabstwa Washington).
>>Gdzie kupić Nike Air Zoom Pegasus 34? Poszukaj<<
Dodaj komentarz