
Okulary sportowe Crivit z Lidla na sezon 2024, które nadają się i do biegania, i jazdy na rowerze, mają sporo zalet i właściwe tylko jedną wadę. Jednak ten mankament jest dość poważny i dla części biegaczy, a zwłaszcza kolarzy, może być dyskwalifikujący.
Obowiązkowym wyposażeniem biegacza i kolarza w słoneczne dni, nie tylko wiosną i latem, są okulary sportowe. Chodzi nie tylko o ochronę przed słońcem, ale też wiatrem, pyłem, owadami i odpryskami, które mogą dostawać się do oczu w trakcie aktywności na świeżym powietrzu.
Okulary przeciwsłoneczne naprawdę zwiększają komfort biegania i jazdy rowerem. Jakie wybrać?
Nie lubię wydawać dużej kasy na sprzęt sportowy. Jednak nie jestem też zwolennikiem podejścia, żeby kupować najtańsze produkty z dyskontów.
Poliwęglanowe okulary sportowe Crivit z Lidla na każdą pogodę
Aczkolwiek niektóre towary dla sportowców tam dostępne mają dobry stosunek jakości do ceny. Przykładem są okulary sportowe Crivit z Lidla na sezon 2024 z wymiennymi szkłami.
Są to okulary z wymiennymi szkłami w trzech odcieniach:
- pomarańczowym,
- przyciemnianym i
- lustrzanki.
Dzięki temu, mając produkt typu 3 w 1, można używać go w każdych warunkach pogodowych: przy dużym zachmurzeniu lub zacienieniu (las), we mgle, przy średnim zachmurzeniu i w ostrym słońcu. Wszystkie typy szkieł chronią w 100 proc. przed promieniami UVA i UVB.
Okulary sportowe Crivit z Lidla dobrze leżą na nosie. Za sprawą zakrzywionych zauszników nie spadają z twarzy, nie przesuwają się (ale też nie uciskają). To ważne dla osób chcących używać ich do jazdy rowerem szosowym dolnym chwytem.
Ich szkła powstały z poliwęglanu, co ma im zapewnić odporność na pęknięcia. Jednak oprawki to już tylko bliżej nieokreślone tworzywo sztuczne. Jakie to ma znaczenie?
Moje poprzednie okulary do biegania i jazdy rowerem z Decathlona też miały szkła z poliwęglanu. Jednak po niezliczonych upadkach w końcu pękł w nich jeden zausznik, a później – drugi. Oba uszkodzenia nastąpiły w tym samym miejscu.
Szkła sportowych okularów Crivit z Lidla pokrywa warstwa chroniąca przed zarysowaniami. Zobaczymy w przyszłości, ile jest warta ta deklaracja. Na razie, po kilku tygodniach użytkowania, rys nie stwierdziłem.
Okulary biegowe / rowerowe Crivit z górnymi oprawkami
Na plus można również zapisać design. Choć są to okulary sportowe, dobrze się w nich wygląda (zwłaszcza w lustrzankach).
Zastosowano w nich jedynie górną ramkę (obręcz). Daje to trzy korzyści:
- dobre pole widzenia – istotna kwestia zwłaszcza podczas jazdy rowerem, gdy oglądamy się za siebie,
- niezły look,
- niską masę – okulary sportowe Crivit 2024 z Lidla ważą 26 gramów (zapewne jest to też skutek użytego do produkcji surowca).
Zaletą jest też niska ceny. Wersja na 2024 kosztuje 25 zł. Okulary rowerowe / biegowe Crivit kupuje się wraz z miękkim etui z haczykiem oraz woreczkiem zawiązywanym na sznurek.
Zbyt wąskie okulary sportowe Crivit z Lidla
Co z wadami? Doszukałem się jednej. Moim zdaniem są nią zbyt wąskie (krótkie) tarcze / soczewki – ok. 6,5 cm w najszerszym miejscu. Albo inaczej: zbyt mały kąt ich zakrzywienia przy skroniach.
To sprawia, że podczas jazdy szosówką, gdy słońce jest tuż nad horyzontem (wcześnie rano i późnym popołudniem) ostre promienie wpadają w lukę między tarczą i skronią. Jest to nieprzyjemne i niebezpieczne, bo oślepia.
Niekiedy problem ten, ale już dużo mniej dokuczliwie, występuje, gdy znajdujemy się tyłem do zawieszonego nad horyzontem słońca. Wtedy jakby promienie odbiją się od wewnętrznej strony soczewki.
Wysokość tarczy okularowej też mogłaby być większa. Ma ok. 4,1 cm w najszerszym miejscu (przy noskach). Akurat ten parametr ma dla mnie mniejsze znaczenie, ponieważ praktycznie zawsze biegam / jeżdżę w czapeczce / kasku. Bez tej dodatkowej osłony okulary sportowe Crivit 2024 z Lidla mogłyby nie dawać rady przy mocnym słońcu.
Deklarowane przez dyskont wymiary całych okularów: 15,7 x 15,3 x 5,6 cm.
Dodaj komentarz