(Nie)wskazane piwo bezalkoholowe dla biegaczy

piwo a bieganie

Piwo bezalkoholowe dla biegaczy ma wiele prozdrowotnych właściwości, w tym działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Pozwala też cieszyć się smakiem złocistego trunku. Ale czy może być substytutem napoju izotonicznego?

Sporą grupę biegaczy amatorów stanowią miłośnicy piwa. Wg jednego z poglądów złocisty napój dobrze wpływa na organizm po wysiłku. Niektórzy traktują go jako izotonik.

Jednak jest to złe podejście. Piwo, jak każdy alkohol, zgubnie oddziałuje na organizm aktywnego człowieka, w tym jego regenerację.

Ale wg niektórych lekarzy i dietetyków można połączyć jedno z drugim. W jaki sposób? Wybierając piwo bezalkoholowe. Okazuje się, że ma ono wiele pozytywnych właściwości, które mogą sprzyjać biegaczom.

Piwo bezalkoholowe dla biegaczy vs piwo normalne

Piwo bezalkoholowe dla biegaczy i innych sportowców powstaje niemal tak samo jak to zwykłe. Jednak nie przechodzi procesu fermentacji lub jest poddawane dezalkoholizacji. Natomiast do produkcji obu używa się zasadniczo identycznych składników:

  • wody,
  • drożdży,
  • sodu,
  • chmielu,
  • aromatów.
piwo bezalkoholowe dla biegaczy to np. Lech Free
Fot. lech.pl

Wg polskiego prawa piwem bezalkoholowym są powstałe na bazie chmielu napoje o zawartości alkoholu do 0,5 proc. objętości. Zatem nie wszystkie produkty z tej grupy są całkowicie pozbawione alkoholu. Jeśli ma to dla nas znaczenie, przed zakupem sprawdźmy etykietę. Z drugiej strony alkohol w takim stężeniu znajduje się w kefirach.

Czym jeszcze piwo bezalkoholowe dla biegaczy różni się od tego z procentami? Jest od niego dużo mniej kaloryczne.

0,5 litra pierwszego napoju dostarcza ok. 100 kcal, czyli 2,5-krotnie mniej niż drugiego. W przeliczeniu na 100 ml wartość energetyczna radlera wynosi 20 kcal. Przy czym jego smakowa wersja może dostarczać więcej kalorii.

Prozdrowotne właściwości piwa bezalkoholowego dla biegaczy

Piwo bezalkoholowe ma wiele właściwości. Z punktu widzenia biegacza najistotniejsze są dwie:

  • przeciwzapalne – zmniejsza ryzyko infekcji górnych dróg oddechowych (cecha ustalona na podstawie badań z udziałem maratończyków pijących radlery przed i po zawodach),
  • antyoksydacyjne – hamuje aktywność wolnych rodników, które m.in. utleniają cholesterol przyczyniający się do tworzenia blaszek miażdżycowych.
piwo jako izotonik
fot. pixabay.com

Obie zalety chmielowy napój bez procentów zawdzięcza zawartości polifenoli: kwercetyny, katechinom, kwasu chlorogenowego i ksantohumolu. To substancje o charakterze silnie przeciwutleniającym. Przykładowo ksantohumol jest sześć razy silniejszy od polifenoli dostarczanych przez cytrusy.

Ponadto chmielowy trunek pozbawiony alkoholu:

  • relaksuje i uspokaja – ułatwia zasypianie i poprawia jakość snu,
  • redukuje zmęczenie – podnosi stężenie noradrenaliny i innych neuroprzekaźników,
  • poprawia nastrój – zwiększa wydzielanie dopaminy, co zmniejsza uczucie lęku i stanów depresyjnych.

Piwo bezalkoholowe jako izotonik dla biegacza

Piwo bez procentów poza energią i polifenolami dostarcza również składników odżywczych. Chodzi głównie o:

  • węglowodany (ok. 5 g na 100 ml),
  • potas,
  • fosfor,
  • magnez,
  • sód,
  • wapń.
Heineken 0.0 jako piwo bezalkoholowe dla biegaczy i innych sportowców
Fot. heineken.com

To sprawia, że w przeciwieństwie do tradycyjnego złocistego trunku bardzo dobrze nawadnia organizm. Przypomnę, że wypicie 1 litra normalnego piwa powoduje utratę 1,4 litra płynów.

Do tego niektóre produkty z tej grupy mają skład i ciśnienie osmotyczne zbliżone do ludzkich płynów ustrojowych (275-295 mOsm/kg). Z tego powodu piwa bezalkoholowe mogą dla biegaczy stanowić substytut izotonika. Jego składniki są bowiem szybko i efektywnie wchłaniane przez komórki.

Jednak zdaniem dietetyczki Justyny Mizery i jej męża fizjologa Krzysztofa Mizery nie powinniśmy zbyt często sięgać po chmielowy napój 0 proc. Jeśli jesteśmy biegaczami, możemy sobie na niego pozwolić od czasu do czasu.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*