
Próbuję sprecyzować granicę, gdzie kończy się rekreacyjny wymiar tej aktywności, a kiedy możemy z dumą o sobie powiedzieć, że uprawiamy ten sport.
Gdy poznajemy kogoś nowego i temat schodzi na zainteresowania, pada pytanie o to, co robimy w czasie wolnym, co jest naszą pasją. Odpowiadamy, że biegamy. Wtedy nasz rozmówca dopytuje, czy tak sobie truchtamy (uprawiamy znany z filmów poranny czy wieczorny jogging w niespiesznym tempie), czy może coś więcej.
No właśnie. Jaki jest status naszej aktywności fizycznej? Postaram się odpowiedzieć, wykorzystując kilka kryteriów
Objętość treningowa
Zdaniem Piotra Książkiewicza, trenera lekkoatletyki oraz współorganizatora popularnego w całej Polsce cyklu miejskich biegów przełajowych City Trail, trening zaczyna się wtedy, gdy w każdym tygodniu przemierzamy przynajmniej 40 km.

Systematyczność
Bieganie w sposób świadomy zakłada ukierunkowanie na jakiś cel. Na marginesie dodam, że warto mieć takie biegowe postanowienia, żeby się nie znudzić tą aktywnością. Przy okazji: sprawdź sposoby na to, żeby bieganie nie było nudne.
Na początku może to być zbudowanie formy, która umożliwi bieg bez zatrzymania przez 30 minut. Później będzie to pokonanie 5 km, a następnie coraz większych dystansów. Z czasem pojawia się myśl, żeby poprawić swoje osiągi, czyli biegać coraz szybciej na określonym odcinku.

Realizacja tych zamierzeń wymaga systematyczności. By utrzymywać wydolność i robić postępy, trzeba biegać minimum trzy razy w tygodniu. Najlepiej co dwa-trzy dni. Bez tego aparat ruchu, układ krążenia, układ oddechowy nie będą dostosowywać się do wysiłku. Pod względem wydolności będziemy stać w miejscu.
Środki treningowe
Trenowanie biegania nie polega tylko na bieganiu, czyli przemieszczanie się z punktu A do punktu B w tempie umożliwiającym rozmowę. Co prawda w ten sposób buduje się ogólną wytrzymałość biegową (w slangu nazywa się to OWB1), która zarazem stanowi podstawowy środek treningowy, ale nie może być jedynym.

By harmonijnie rozwijać swoje ciało i poprawiać wyniki biegowe, trzeba biegać w zróżnicowanym tempie, zróżnicowanym terenie oraz wykonywać określone ćwiczenia. Bez nich poprawa możliwości wysiłkowych jest możliwa, ale tylko do pewnego momentu. Przy okazji urozmaicamy sesje i zapobiegamy nudzie, która wielu zniechęca do regularności.
Więcej o głównych środki treningowych przeczytasz przy innej okazji. Napiszę o tym osobny tekst.
Trening uzupełniający
Chodzi o wykonywanie czynności ogólnorozwojowych, które wspomagają bieganie. Poza gimnastyką (wymachy rąk, nóg, krążenia ramion, bioder, kolan, skłony, pompki, podskoki, rozciąganie) treningiem uzupełniającym są np.
- ćwiczenia mięśni głębokich (ang. core), które odpowiadają za utrzymanie prawidłowej postawy podczas biegu – właściwa postura zapewnia optymalną ekonomikę biegu (mniej się męczymy, szybciej pokonujemy dany odcinek, unikamy przeciążeń w strategicznych miejscach aparatu ruchu),
- ćwiczenia siłowe – na siłowni albo/i z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała (np. pompki, przysiady, wspięcia, podciąganie, wejścia na krzesło),
- rolowanie – automasaż z wykorzystaniem np. wałka (stąd mówi się o wałkowaniu) albo innych akcesoriów,
- ćwiczenia z taśmami i gumami.
Jak widzisz, trenowanie biegania – nawet na poziomie mocno amatorskim – znacząco różni się od rekreacyjnego uprawiania tej aktywności. To pierwsze przewiduje dużo szerszy zakres czynności. Wiąże się też z inną intensywnością wysiłku.
Dodaj komentarz